Reprezentacja
obowiązek, zaszczyt czy hoby?
Tylko wiesz, jakby wygrała Barańska, to ja nie chcę wiedziec ile takich wniosków poleci... Nie tylko z żeńskiej siatkówki... Co do Wlazlego to hmm... kibice na niego naskoczyli aż za bardzo. To było duże nieporozumienie, ale oczywiście to Mariusz był tym złym, a Lozano dobry. Nie podobało mi się to rozmawianie za pomocą prasy. Ani u jednego ani u drugiego.


  PRZEJDŹ NA FORUM